piątek, 23 marca 2012

Przyzwolenie na podróbki?

     Niektóre podróbki można kupować, a innych nie? Ostatnio nurtuje mnie to w odniesieniu do obuwia. Posiadanie niektórych "inspirowanych" rzeczy jest dozwolone, a na niektórych nie. Dlaczego tylko niektórych dorobek twórczy jest w Polsce szanowany? Skąd bierze się ogólne przyzwolenie na sprzedaż nieoryginalnych produktów?!? Jako projektant
nie jestem w stanie przejść obok zjawiska obojętnie.
      Środowisko projektantów wzornictwa solidarnie oburza się, gdy sprzedawane są  krzesła "inspirowane" ikonami wzornictwa. Nie promuje się takich produktów w prasie i na salonach. Podobnie jest w świecie mody, gdzie potępia się noszenie podróbek znanych torebek. Gwiazdy, które pokażą się z nieoryginalnym LV są  wyśmiewane.
      Czemu więc jest społeczne przyzwolenie na podrabianie obuwia? Dlaczego w kraju,
w którym dystrybucja podróbek jest karalna, lansuje się takie towary? Weźmy pod uwagę
np. produkty "inspirowane" obuwiem od Jeffrey Campbell. Sprzedawane są w największych obuwniczych sklepach internetowych, promowane w licznych magazynach kobiecych
i lansowane przez większość szafiarek. Nigdzie nie pisze się, że są to podróbki. Dlaczego?
      Dlatego, że projektant, który w USA jest już ikoną, u nas jest prawie nieznany to można nosić podróbki jego projektów? Raczej nie o to chodzi, z uwagi, że te same podmioty w zeszłoroczne wakacje promowały podróbki butów Vivienne Westwood dla Melissa. A Vivienne jest raczej znana w naszym kraju.
Zatem o co chodzi? Podróbka - podróbce nierówna. Smutne

Oryginalne buty od Jeffrey Campbell
Kopia butów Jeffrey Campbell 
 
Oryginalne buty Vivienne Westwood dla Melissa
Kopia butów Vivienne Westwood dla Melissa