Starbucks to sieciówka działająca na tych samych zasadach co KFC czy McDonald's,
ale "bywanie" w niej nie jest uważane za obciach lecz coś co wręcz wypada robić;
nie do końca to zjawisko rozumiem... Ta największa sieć kawiarni na świecie ma ponad
20 tysięcy restauracji, jest niemalże w każdym kraju rozwiniętym. Przy takiej ilości punktów można je jeszcze nazywać "elitarnymi"? Czy panuje moda na picie kawy i chodzenie
z termicznym kubkiem? Czy to tylko dobry marketing marki?
Logo firmy zmieniało się na przestrzeni lat. Jego głównym motywem jest mitologiczna syrena, która w pierwszej wersji symbolu była w brązowym kolorze i miała odsłoniętą klatkę piersiową. Wraz z ewolucją znaku jej piersi zostały ukryte pod włosami, a kolorystyka zmieniła się na butelkową zieleń. Osobiście uważam, ze jest to bardzo dobrze zaprojektowane logo.
Na stanie się modną, a wręcz kultowa, na pewno miało wpływ lokowanie produktu. Kawa Starbucks pojawiła się w wielu produkcjach filmowych i telewizyjnych (ja skupię się oczywiście na tych fashion'owych). Na dużym ekranie pojawiła się w filmie
Diabeł ubiera się u Prady. Filmowa wyrocznia mody Miranda Priestly pije oczywiście kawę z kubka z zielonym logo. W uwielbianym przez wszystkie fashion victim serialu
Sex w wielkim mieście, główna bohaterka Carrie Bradshaw często pije kawę Starbucks. Dodatkowo w jednym z odcinków przeprowadza casting na swojego asystenta w restauracji marki.
A znani i lubiani z realnego świata? Tak, oni także wybierają kawę od Starbucks. Modowe ikony takie jak Anna Wintour, Lady Gaga, Rihanna, bliźniaczki Olsen,
a także celebrytki Kim Kardashian, Miley Cyrus czy Nicole Richie, wszystkie zostały "złapane" przez fotoreporterów z papierowym kubkiem.
Oczywiście to co widzimy na ekranie i w gazetach szybko zaczynamy zauważać
na ulicach. I tak noszenie ze sobą kubka stało się prestiżowe, a bywanie w kawowym fastfoodzie - modne. Niemalże na każdym blogu modowym i topowym
Instagramie znajdziemy foto z kubkiem. Może nam się to podobać lub nie, ale Starbucks stał się produktem kultowym.
To co czas na kawę???